czwartek, 30 kwietnia 2015

Majówka w Łodzi


"Długi weekend majowy to doskonała okazja na wiosenny wypoczynek z dala od domu. 
Mamy dla Was kilka atrakcyjnych propozycji spędzenia jednego z najbardziej wyczekiwanych okresów w roku. 

Wirtuoz akordeonu w plenerze
 
Yegor Zabelov, pochodzący z Mińska artysta, wirtuoz akordeonu guzikowego, zagra w piątek (1 maja, godz. 15:00)
 koncert plenerowy na dziedzińcu przed klubami DOM i Spaleni Słońcem.

Kiedy:1.05.15, godzina 15.00
Gdzie:OFF Piotrkowska, Piotrkowska 138

***

Majówka na Fali

Aquaparku Fala przygotował trzy dni aktywnej zabawy dla całej rodziny. 
W programie między innymi pokazy i warsztaty taneczne, aquazorbing i Rodzinny Zjazd na Czas na zjeżdżalni trójtorowej. 
Przez cały dzień konkursy z nagrodami.

Kiedy:01/05-03.05.15, godzina 11.00
Gdzie:Aqua Park Łódź, Al. Unii Lubelskiej 4

***

Majówka - Zielona Łódź

Zielona Łódź zaprasza na koncert plenerowy do Parku Julianowskiego. 
 Koncert odbędzie się w amfiteatrze 1 maja (piątek) o godz. 17:00. 
W programie pieśni i arie (z oper, operetek, musicali).

Kiedy:01.05.15, godzina 17.00
Gdzie:Zgierska

***

„BRUNCH GRILLOWY”
Za 65zł/os. będzie można dowoli kosztować dań:
-z grilla
-z bufetu ciepłego oraz zimnego
-ciast
-woda mineralna niegazowana oraz herbata, pozostałe napoje będzie można dokupić w barze restauracji
*Dzieci do lat 12 -50%

Kiedy: 1-2.05.15
Gdzie:Pod 5 Aniołami, Smardzewska 2, Łagiewniki Nowe

***

Festiwal Smutna Majówka 2015 w Łodzi
-PISS surowy punk z Berlina
-MIDNIGHT CRISIS fiński punk z Lipska
-VERGE taki punk pół S.A.T.A.N pół SUFFERING MIND
-SUFFERING MIND wściekły grindcore
-OHYDA modny d-beat

Kiedy:2-3.05.15, godzina 19.00
Gdzie:KLUBOKAWIARNIA GRANDA, Rewolucji 1905, 48
Bilety:15 zł

***

Majówka w Se-ma-for Muzeum Animacji
-01.05.15 - Warsztat filmowy - kolejne etapy powstawania filmu lalkowego, 
tworzenie własnej krótkiej animacji.
-02.05.15 - Piksilacja - uczestnicy będą mogli zostać bohaterami 
filmu animowanego stworzonego dzięki fotoanimacji.
-03.05.15 - Lalka animacyjna - uczestnicy wykonają własnoręcznie lalki 
służące do eksperymentów z animacją.

Kiedy:01-03.05.15, godzina 10-16.00
Gdzie:Se-ma-for Muzeum Animacji (SMA), ul. Tuwima 54"

***

Więcej informacji znajdziecie tutaj.   



  

niedziela, 19 kwietnia 2015

"Kłopot" Joanny Chmielewskiej w SP 55 w Łodzi

***
***
***

Ponownie spotykamy się z książką "Kłopot", który dla dzieci ze SP 55 w Łodzi nie był kłopotem.
 Powstały ilustracje i piękne książki.
Zajęcia prowadziła Katarzyna Szpilkowska.
 


piątek, 17 kwietnia 2015

WEŹ UDZIAŁ W PROJEKCIE „Językowy zawrót głowy!”

Zapraszamy osoby bezrobotne do udziału w bezpłatnym kursie języka włoskiego,
angielskiego lub francuskiego!!!

Kurs będzie prowadzony w oparciu o metodę komunikatywną.
W trakcie 180 godzin aktywnie rozwiniesz podstawowe zdolności językowe: mówienie, słuchanie, pisanie
i czytanie. Główny nacisk będzie kładziony na umiejętność komunikacji, przekazanie
praktycznych umiejętności posługiwania się językiem. Na kursie nauczymy Cię swobodnego
i poprawnego porozumiewania się w różnych sytuacjach życia codziennego jak
i zawodowego. Jest to fantastyczna szansa dla osób, które planują podjąć pracę np. we
Włoszech lub wybierają się tam na wakacje!
Zapewniamy wykwalifikowanych lektorów, bezpłatne materiały dydaktyczne oraz miłą
atmosferę. W ramach szkolenia również bezpłatnie przystąpisz do międzynarodowego
egzaminu.

Informacje o projekcie:
Projekt jest realizowany na terenie miasta – Łódź.
Szkolenie odbywać się będzie na różnych poziomach zaawansowania,
Każda grupa szkoleniowa ( 12 osobowa) odbędzie 180 godzin kursu językowego.
Zajęcia będą się odbywały 2 x w tygodniu po 3 godziny szkoleniowe. Możliwe inne
warianty spotkań dostosowane do potrzeb kursantów, np. kurs weekendowy.
Po zakończonych zajęciach każdy Uczestnik Projektu przystąpi do egzaminu TELC
oraz w przypadku jego zdania otrzyma certyfikat.
Projektodawca pokrywa koszty materiałów dydaktycznych.
Warunkiem wstępnego zakwalifikowania do udziału w Projekcie jest złożenie
poprawnie wypełnionych oraz podpisanych dokumentów zgłoszeniowych.

WARUNKI UCZESTNICTWA W PROJEKCIE:
Wiek Kandydata/ki: 18 – 64 lata
Osoby z wykształceniem co najwyżej średnim
Kandydat/ka musi być osobą bezrobotną zarejestrowaną w Urzędzie Pracy
Kandydat/ka musi być mieszkańcem/mieszkanką miasta Łódź
Jeżeli spełniasz warunki udziału w projekcie równocześnie, napisz do nas lub zadzwoń.

Rekrutacja do projektu:
tel. 509 811 499
e-mail: stowarzyszenie@kamienica56.org.pl

czwartek, 16 kwietnia 2015

Relaksacja przy dźwiękach mis i gongów


W najbliższą sobotę (18.04) zapraszam wszystkie chętne Panie na relaksację przy dźwiękach mis i gongów.
Zabieramy wygodne ubranie, ciepłe skarpety.

Rozpoczynamy o godz 16:00 w siedzibie stowarzyszenia ul. Sienkiewicza 56.
Roślinne esencje o właściwościach terapeutycznych pozwolą pozbyć się blokad.

Serdecznie zapraszamy.
Wstęp 35 zł.

sobota, 4 kwietnia 2015

Wielkanoc 2015


Zdrowych i pogodnych Świąt Wielkanocnych,
pełnych wiary, nadziei i miłości,
radosnego nastroju,
serdecznych spotkań z najbliższymi
oraz Wesołego Alleluja
 życzy
Stowarzyszenie Twórców Kultury i Sztuki
Kamienica 56

piątek, 3 kwietnia 2015

Pisanki - wielkanocne zwyczaje


Świat z jajka?
 
Jajko – symbol życia, a w czasach przedchrześcijańskich błyskawicy i słońca, sił ożywiających przyrodę w okresie wiosennym. Można to wiązać z mitem o powstaniu świata właśnie ab ovo, czyli z jajka. Tak myśleli na terenie Grecji czy też Indii. A Persowie wierzyli, że świat wykluł się z jajka – białko stało się słońcem, a żółtko księżycem. Z kolei Ukraińcy opowiadali dosyć ciekawą legendę, która może rozwiązać odwieczny spór – co było pierwsze: jajko czy kura? Otóż Bóg posłał na ziemię... koguta. Miał on zadanie ożywić ją, więc zniósł jajko (lecz nie potrafię wyjaśnić, jak to możliwe, że kogut zniósł jajko), a z niego wypłynęły rzeki, które nawodniły ziemię i w niedługim czasie wszystko było zielone.
Jajko to nie tylko symbol życia, ale również siły broniącej przed wszelkim złem. Podczas tzw. uczty dziewiątego dnia, nieboszczykowi wkładano do ust jajko. Wierzono, iż jego dusza zazna spokój i nie będzie błąkać się po świecie. Później ten zwyczaj zastąpiono odwiedzaniem grobów zmarłych, gdzie składano pisanki. Również jajka wykorzystywano w leczeniu przeziębień i różnych bólów. Wystarczyło potoczyć je po ciele chorego. Również jajka miały przejmować żółtaczkę czy febrę – wówczas należało trzymać je w dłoni i intensywnie na nie patrzeć.
Natomiast w przypadku budowy nowych miast czy też domów jajko używano jako „kamień węgielny” – w ten sposób w tych miejscach mieszkańcy mieli zaznać tylko dobrych chwil, a zło miało omijać je szerokim łukiem. Tak było w przypadku chociażby Kościoła Mariackiego.

Niech ziemia rodzi dobrze, a bydło będzie tłuste

Natomiast na wsi chłop nie mógł wypuścić bydła ze stajni, póki na progu nie położył jajka. A po wyjściu zwierząt oddawał jajko biednym z prośbą o modlitwę za bydło. Jednak to nie był koniec. Przez grzbiet każdej sztuki bydła, czy to krowy, czy to owcy, toczono jajko. Wydawałoby się, że celem była płodność, lecz niestety ten trop jest mylny. Mianowicie dzięki temu konie miały biegać tak szybko, jak toczy się jajko. A bydło miało być tak krągłe, jak... jajeczko. Skorupki pisanek dosypywano do paszy dla kur, by dawały dużo jaj. 

A po co je malować?

Skąd wzięło się malowanie jajek? Najstarsze odnalezione ubarwione jajka pochodzą z Mezopotamii. Natomiast jajko w Egipcie symbolizowało bogini Ptah, w w Grecji – Afrodytę. Z kolei Owidiusz i Pliniusz wspominali o zwyczajach malowania jajek. Otóż jak zwykle jest wiele legend i podań z tym związanych. Z X w. pochodzi pewna grecka legenda. Św. Magdalena po zobaczeniu pustego grobu udała się do domu, a tam zobaczyła czerwone jajka. Zabrała je ze sobą i opowiadając apostołom o zmartwychwstaniu Jezusa, rozdawała te jajka.
Natomiast inna legenda mówiła o tym, że Żydówki malowały różne sceny na jajkach, by odciągnąć mężczyzn od kamieniowania Chrystusa. Z kolei jeszcze jedna wskazywała na zamianę kamieni w pisanki. Tak Bóg zmniejszał cierpienie swego Syna.

Pisankowe gry i zaloty

Legendy legendami, a prawda była taka, że do pisanek siadano już w Wielki Piątek, a ozdabianiem jajek zajmowały się tylko dziewczęta. Potem brały wodę, w której gotowały się jajka, i myły w niej włosy. Po co? Otóż miały być one później gęste i lśniące. Natomiast pisanki służyły im jako wykup w Poniedziałek Wielkanocny – dawały je chłopcom, by ich nie oblewali. A najpiękniej ozdobione jajko wręczały temu, który im się podobał. Jeżeli chłopak odwdzięczył się tym samym prezentem, dziewczyna mogła być zadowolona.
Z pisankami wiązało się wiele gier i zabaw, a najpopularniejsza to walatka, czyli rozbijanie pisanki o pisankę. Kolejna to burda, a polegała na rzucaniu do siebie pisanek. Jeśli ktoś ją złapał, zabierał, a gdy stłukł, to oddawał jedną ze swoich przeciwnikowi. W niektórych miejscowościach dochodziło do istnych zawodów przerzucania jajek przez domy lub kościoły. Również dzieci miały fajną zabawę związaną z poszukiwaniem pisanek. A jako prezenty dawano własnoręcznie ozdobione jajka.

Triki malarzy

Obecnie mamy już gotowe barwniki, ale kiedyś musiano sobie radzić z pomocą naturalnych. I tak też aby uzyskać kolor żółty, jajka barwiono w łupinach cebuli. A jasnożółty pochodził z kory młodej jabłoni i suszonych jaskrów polnych. By uzyskać kolor zielony, przygotowywano wywar chociażby z pokrzywy, liści fiołka czy też młodego żyta ozimego. Jajka nabierały bordowego odcienia w momencie zanurzenia go w wodzie w pniu dębowym. Fiolet uzyskiwano w wyniku gotowania jajek w wywarze z liści ciemnej malwy. Pisanki o kolorze czerwonym pochodziły z wywarów z m.in. owoców czarnego bzu, kory dębowej, szyszek czy krokusów. A czerń można było uzyskać dzięki korze olchy i liściom klonu czarnego. Prócz powyższych barwników korzystano także z atramentu, kawy i cynamonu.
Każdy kolor coś oznaczał. Fiolet i niebieski symbolizowały koniec postu, czyli żałoby. Odcienie takie, jak żółty, zielony i różowy to radość ze zmartwychwstania, a czerwień to krew, którą Chrystus przelał na krzyżu. I właśnie z czerwonym wiąże się kolejna legenda – otóż Tatarzy wymordowali ludzi na cmentarzu, a była wówczas Wielkanoc. Wzięli jajka i maczali je w krwi. Potem na pamiątkę ofiar właśnie ten kolor dominował wśród pisanek.
Z czasem nie wystarczyło już tylko malować jajka. Zaczęto tworzyć rysowanki z pięknymi ornamentami. Ten sposób ozdabiania rozwijał się. Matki przekazywały córkom różne sposoby zdobień. Każde pokolenie dodawało coś od siebie i obecnie możemy zobaczyć niesamowite cuda pisankowe.

Wielka Sobota – czas poświęcenia

W sobotę święcono i pokarmy, i wodę, i ogień. Każda z tych rzeczy miała swoje istotne znaczenie. Zacznijmy od ognia. Otóż po tym jak ksiądz poświęcił ogień, ludzie rzucali się – na szczęście nie w ogień – po choćby małą gałązkę. Miała ona zapewnić ochronę przed burzami i gradami. Natomiast popiół ze stosu sprzed kościoła (na który składały się drewienka leszczynowe uformowane w krzyż) rozsypywano na polu w momencie rozpoczynania pierwszej orki. A krzyżyki te przybijano nad drzwiami domu, by chronić go przed nieszczęściami. Wbijano go również na końcu pola w celu ochrony przed klęskami. Poświęconą wodą chłopi kropili wszystko – i dom, i zabudowania, i zboże przed zasiewem. A cała sobota schodziła na święcenie pokarmów.
Zatem święcone to ostatni etap świątecznych przygotowań. Rzekomo święconka to nie tradycja religijna, ale pogańska. Należało poświęcić wszystko – od chleba poprzez różne mięsa, wędliny, a skończywszy na słodkich babach. Choć wiadomo że inaczej wyglądał „koszyczek” ziemianina, a inaczej chłopa. Jednak święconka miała magiczne moce i dlatego obchodzono z nią dom trzy razy, by żadne szczury i robactwa do niego nie weszły. Natomiast to co poświęcone nie mogło być wyrzucone. Zatem należało kości zakopać w czterech rogach granic wioski – a to po to co zawsze, czyli aby zabezpieczyć ją przed wszelkim złem. A skorupki z pisanek podrzucone pod kapustę chronił ją przed robakami. Natomiast chleb dawano krowom, a miał on zapewnić w przyszłości cielątka.

Źródło

czwartek, 2 kwietnia 2015

Międzynarodowy Dzień Książki dla Dzieci


Od 1967 r. drugiego kwietnia – w rocznicę urodzin wielkiego duńskiego bajkopisarza Hansa Christiana Andersena – na całym świecie obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Książki dla Dzieci.
Dzień ten został ustanowiony w celu promowania literatury pięknej  oraz grafiki dla młodego czytelnika. Co roku inny kraj jest gospodarzem tego dnia, projektując i rozsyłając plakat z mottem. Polska była gospodarzem tego dnia w roku 1977, motto: „Książka moim oknem na świat” wymyślił Wojciech Żukrowski, a plakat zaprojektował Jerzy Czerniawski.
W tym roku jego gospodarzem są Zjednoczone Emiraty Arabskie. Wiele kultur – jedna opowieść „Mówimy wieloma językami i różni nas pochodzenie, ale opowiadamy te same historie”.
Mimo że przemawiają do nas różnymi głosami i mają inne barwy jedno jest w nich niezmienne: zawiązanie akcji, fabuła i zakończenie. Istnieją historie, które wszyscy znamy i kochamy. Słuchaliśmy ich w rozmaitych wersjach językowych, opowiadane w różny sposób. Zawsze wśród bohaterów są księżniczki i łajdacy, czarne i białe charaktery, które poprzez wieki dotrzymują nam towarzystwa. Wracają do nas w marzeniach, kołyszą nas do snu. I choć ich głosy zwolna milkną, oni sami wciąż żyją w naszych sercach, prowadząc nas do krainy tajemnic i wyobraźni. Tak oto różne kultury stapiają się w Jedną Historię.
Autorka tekstu, Marwa Obaid Rashid Al Aqroubi, należy do znaczących postaci w świecie książki dziecięcej w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, jest także prezesem tamtejszej narodowej sekcji IBBY. Ukończyła studia na uniwersytecie w Dubaju, pracuje na stanowisku dyrektora Departamentu Rozwoju Biznesu. Jest zaangażowana w organizowanie i prowadzenie nagrody literackiej Etisalat oraz w kampanię „Czytam, Marzę, Tworzę”, sama też pisze książki. Jest też członkinią Komitetu Doradczego Fundacji Sharjah, zajmującej się wspieraniem czytelnictwa dzieci dotkniętych wojną lub katastrofami w Azji Centralnej i Afryce Północnej. Do znaczących osiągnięć tej fundacji należy otwarcie liczącej blisko 3000 vol. biblioteki na terenie obozu dla syryjskich uchodźców w Jordanii.
Nasim Abaeian
Urodzona w Isfahanie (Iran), Nasim spędziła dzieciństwo we Włoszech, w Genui, następnie kształciła się na wydziale komunikacji Wizualnej na Uniwersytecie Sharjah. Wykształcenie kontynuowała w Stanach Zjednoczonych, w Szkole Sztuki I Projektowania w Savannah. Obecnie pracuje na uniwersytecie Zayed w Dubaju, jest też ilustratorką.

Źródło